Żel aloesowy Holika Holika



CZEŚĆ KOCHANI !!!


W ramach krótkiego wstępu powiem jedynie, że totalnie nie znam się na tej całej azjatyckiej pielęgnacji i nie przeczytałam sławnego, różowo – pudrowego kompendium wiedzy na ten temat. Moje życie teraz kręci się w koło pracy i mój makijaż musi dotrzymać mi kroku. Nie mam czasu, w ciągu dnia, na poprawki a więc postanowiłam powrócić do sławetnego hiciora w tym względzie czyli podkładu marki Revlon Colorstay. A, że przy okazji, tak całkiem przypadkiem na cocolicie był (UWAGA) po 21,99 !! nie mogłam nie złożyć zamówienia. A jeśli już składam zamówienie to nie lubię zamawiać  jednego produktu. Z drugiej jednak strony nie lubię też zamawiać przypadkowych produktów. Poszperałam, poszukałam i do zamówienia dołączył Żel aloesowy marki Holika Holika. Zamówiłam na próbę pojemność 55 ml. za ok. 13 zł.




Żel ma wszechstronne zastosowanie, gdyż z powodzeniem możemy stosować go jako:

  • Balsamu do całego ciała, łącznie ze stopami i dłońmi;
  • Serum  na końcówki włosów;
  • Kremu pod oczy;
  • Kremu do twarzy;

Moja cera ma teraz niezły orzech do zgryzienia, bo leczę się dermatologicznie, ale o tym w innym poście. Jest bardzo wrażliwa, napięta i zaczerwieniona, nie wspominając już o wszechobecnych suchych skórkach, ale jak mus to mus. Od żelu oczekiwałam pięknego złagodzenia, ukojenia i oczywiście aby maksymalnie złagodzić ryzyko, ewentualnych skutków ubocznych, w komplikacji z lekami jakie obecnie smaruje na twarzy. Poszukiwałam więc czegoś naturalnego i łagodnego dla cery. 


Żel głównie służy mi jako baza pod tego ciężarka Revlona ;p. Czasem, gdy nie smaruje się maścią od Pani Doktor na noc, lubię nałożyć sobie jego większą warstewkę przed pójściem spać. Nie stosowałam go jeszcze jako serum, bo nie mogłam sobie pozwolić ostatnio na eksperymenty na włosach, ale gdy tylko nadarzy się taki wolniejszy dzień z pewnością zastosuje go również w tym celu.

Konsystencja jak typowy żel



No dobra, ale czy to w ogóle działa?

Oj działa!! Po pierwsze maksymalnie szybko się wchłania i nie pozostawia żadnej tłustej czy lepiącej warstwy na twarzy. Jego stosowanie jest niezwykle komfortowe i ułatwia poranny makijaż. Skóra jest gładka, lekko chłodna (oj lubię ten efekt!), taka naturalna. Pięknie łagodzi wszelkie napięcia i zaczerwienia. Cera jest idealnie przygotowana na nałożenie podkładu. Podkład, z kolei zachowuje się tak jak powinien. Żel nie przyspiesza świecenia się skóry, ale też i jej nie matuje, nie sądzę również, aby jakoś rewelacyjnie przedłużał trwałość makijażu. Po prostu porządnie przygotowuje mu podłoże. Dodatkowo żel pięknie pachnie, orzeźwiająco i świeżo. Jest bardzo wydajny i jeżeli będę używać go jedynie jako kremu na dzień to na pewno posłuży mi długie miesiące. Oczywiście wzrok przyciąga jego oryginalne opakowanko i nie powiem, że i ono przyciągnęło moją uwagę na stronce.Swoją drogą pięknie prezentuje się na toaletce czy łazienkowej półce. 

Zdecydowanie warto wypróbować żel i ja, od siebie, go Wam szczerze polecam. Bardzo przypadł mi do gustu i polubił z moją cerą. 


Dajcie znać koniecznie czy go macie/mieliście no i jak się sprawdzał!!

Uważajcie na Siebie podczas Świąt!
No i tradycyjnie trzymajcie się ciepło!

Z marchewkowym pozdrowieniem,
eBugs :*

 

Udostępnij ten post

42 komentarze :

  1. Aktualnie mam żel od Skin79 i na razie nie szukam zamiennika :)

    OdpowiedzUsuń
  2. już samo opakowanie składnia do zakupu :) czaję się na niego od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zdecydowanie trudno przejść obok takie cudeńka obojętnie :D

      Usuń
  3. Widziałam go już wiele razy na stronach i się zastanawiałam nad nim od dłuższego czasu. Jak będę robić jakieś zakupy w internecie to się chyba skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszę o tym produkcie po raz pierwszy i widzę, że to błąd... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ja też dopiero niedawno się o nim dowiedziałam :D

      Usuń
  5. Ostatnio bardzo lubię używać żele aloesowe, świetnie łagodzą podrażnienia :) Tego akurat nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam, ale mam ochotę go poznać.

    OdpowiedzUsuń
  7. to super,że się sprawdził! kiedyś i ja go przetestuję:)
    pozdrawiam cieplutko xx
    i zapraszam przy okazji do mnie:)

    http://sylwiasylwiaa.blogspot.com/2016/10/ulubiency-pazdziernika_31.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto warto :) Mam nadzieje, że i u Ciebie się świetnie sprawdzi :D

      Usuń
  8. Mam go ale w większym opakowaniu;) jeszcze zdania sobie nie wyrobiłam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi się skończy to opakowanie to zamówię w większym :D

      Usuń
  9. kusi mnie, żeby go wypróbować. Może za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio mam na niego coraz wieksza ochote. Musze sie jeszcze troszke zastanowic :) Aloes kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam naturalne sposoby i na włosy i na cerę, więc chętnie się skuszę :)
    Gingerheadlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. słyszałam o nim już wiele dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz słyszę, a przyznam ,że brzmi kusząco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko się zdecydujesz to liczę na recenzję! :D

      Usuń
  14. Ten żel musiał się znaleźć i w moich ulubieńcach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo to świetna wiadomość :D Cieszę się, że się sprawdził aż tak dobrze :D

      Usuń
  15. Ostatnio wypróbowałam żel aloesowy Skin79, strzal w dziesiątkę :D Używam do twarzy, całego ciała i do włosów, wiec jeden produkt a tyle zastosowań :o A zamawiając na ich stronie dostałam jeszcze testery innych produktów, więc się opłaciło :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie to jest mega plus, że ma tyle zastosowań :D

      Usuń
  16. Chciałam kiedyś kupić, ale wybrałam coś innego. Ale po tym co się naczytałam, muszę go kupić i przetestować :)

    Zapraszam-Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  17. żel aloesowy kocham i polecam każdemu!

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że takie same komentarze czytam na kilkunastu innych blogach... eh...

    OdpowiedzUsuń
  19. nie słyszałam nigdy o tym żelu, ale chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wydaje się po tym co piszesz, że ten produkt powinien być naszym must havem :D
    Pozdrawiam :)
    Lovett Lov B.L.O.G

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawy żel :D
    Aż kusi :D

    grlfashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. wydaje się super, chyba czas na nowy zakup :)

    zapraszam do siebie
    www.makulinii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. heh też tak mam że nie lubię kupować przez internet jednej rzeczy i zawsze coś dobiorę do zamówienia. Oj dawno nie robiłam zamówienia na cocolicie, ale na razie są inne wydatki niż moje zachcianki kosmetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam rzeczy z aloesem :3 chyba kupię!!!

    OdpowiedzUsuń