Dzień dobry, dobry wieczór, cześć, hejka!!!!
Ale się cieszę, że w końcu pojawi się i na moim blogu projekt denko!! Są to jedne z moich ulubionych postów, które czytam u Was. Nie ma tego dużo, ale naprawdę już nie mogłam się doczekać aż sama nie zapoczątkuje u Siebie projektu denko a więc jest i ON :D
1. Finale cosmetics o zapachu awokado i limonki: lidlowska firma, bardzo tani, pachnie świeżo, ładnie się pienił ale nie pozostawiał zapachu na skórze, na pewno nie raz jeszcze trafi do mojego kosza "przypadkiem" ;).
2 Nivea hawaii flower & oil: droższy niż jego koleżka z lidla, ale i jakość zdecydowanie lepsza, bardzo przyjemny żel, który pozostawia na skórze piękny zapach, miałam go pierwszy raz i pewnie kiedyś do niego wrócę.
II. Kremy
Genialny krem do rąk od Isany z rumiankiem, który kosztuje jakieś 4 zł. a nawilża jak nie jeden o wiele droższy. Bardzo lubię, bardzo polecam, zużyłam już kolejne opakowanie i na pewnie kupię ponownie!
III. Twarz
Pasta do oczyszczania twarzy Ziaja liście manuka: moje już kolejne zużyte opakowanie, kupuje bo porządnie oczyszcza i wygładza cerę, jednak nie zauważyłam aby redukował mi zaskórniki :(. Mimo wszystko polecam, bo naprawdę to porządny czyścioch :-).
IV. Włosy
1. Marion Olejki Orientalne, nawilżenie włosów, migdały dzika róża: spisał się w okresie wakacyjnych wyjazdów, kiedy zabierałam go zamiast odżywki.
2. Ziaja szampon intensywne wygładzenie: byłam mile zaskoczona tym szamponem, bo spodziewałam się, że bardzo obciąży mi włosy a on o dziwo je ładnie wygładził bez obciążenia, włosy po nim są puszyste, ale nie puszące się (mam nadzieje, że wiecie o co chodzi ;).
3. Biosilk jedwab do włosów: co tu dużo mówić, fajny produkt, ale nie można z nim przesadzić, bo włosy się szybko przyzwyczajają a więc taka maluteńka buteleczka wystarcza na bardzo długo...... :)
4. Marion termo ochrona + volume: może i przed wysoką temperaturą prostownicy ochraniał, ale objętości nie zauważyła, a więc chyba następnym razem wybiorę klasycznie czerwoną wersję.
1. Ingrid cosmetics Mineral silk & lift jedwabisty fluid (nr 29): jakoś specjalnie nie polubiłam się z tym produktem, mam do niego neutralne podejście, używałam go swego czasu regularnie i był całkiem spoko, ale ja to z podkładami mam tak, że zawsze chce próbować nowego i nowego ;p. Ale jeżeli zobaczycie go w jakiejś mega promocji (ja kupiłam go z 5 zł. !! ) to bierzcie śmiało i nie bójcie się!:D tylko uważajcie z kolorami, bo ma dość ciemne odcienie.
2. Kobo baza pod cienie: moja rozpacz z powodu tego denka nie zna granic! bardzo ta baza mi się spisała! jak dorwę nowe opakowanie to będzie recenzja, bo naprawdę godny produkt!! :)
I to już wszystko moi Drodzy!
z marchewkowym pozdrowieniem,
eBugs! :)
Żadnego kosmetyku stąd nie miałam, chociaż chyba zainteresuję się tą bazą pod cienie :).
OdpowiedzUsuńja uwielbiam ten podkład INGRID :)
OdpowiedzUsuńMoja mama używa podkładu z Ingrid od kilku dobrych lat i jest nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńZnam pastę z Ziaji i olejki orientalne z Mariona które uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twoich zużyć, ale planuję zakup tej pasty oczyszczającej z Ziaji.
OdpowiedzUsuń