Cześć i czołem :)
Muszę rzec: nareszcie... !! Ciężkie jest życie studenta, gdy chce się robić projekt denko. Część zużytych rzeczy miałam w mieszkaniu studenckim, część miałam w domku rodzinnym i w końcu któreś z pustych opakowań musiałam wpakować w walizkę :D Wiecie jakie było zdziwienie mojej Mamy kiedy zobaczyła w mojej walizce jak to Ona skomentowała: te śmieci... :D Pozostawię, to bez komentarza.
Zapraszam Was więc na przegląd moich zużyć :D Jest to, na moim blogu, drugi wpis z serii denko, gdy ktoś nie widział pierwszego to zapraszam TU.
Szampon Nivea classic care: bardzo przyjemny szampon, warto go mieć, bardzo uniwersalny, cudownie wygładza włosy, łatwo się rozczesują, bardzo polecam ten jak i Long Repair :). Nivea teraz naprawdę ma niezłe produkty do włosów :).
Yves Rocher szampon pokrzywowy: dla moich przetłuszczających się z szybkością światła włosów to wybawienie, przepięknie pachnie, cudownie oczyszcza, sama dobroć!! Z mojego polecenia kupiła go również Karolina, i odsyłam Was również do jej recenzji <klik> . Na dobre zagościł w mojej łazience :).
Kallos maska algowa: chyba moja największa denkowa radość. Doskonale wiecie jak ciężko jest zużyć litrowe maski. Udało mi się. Cały rok ją maltretowałam. Pięknie pachnie konwaliami. Na pewno kiedyś do niej wrócę. Obecnie stosuje bananową :).
Isana żel pod prysznic TROPIC: nikomu chyba nie muszę przedstawiać tej firmy, ani tych produktów. Ten pachniał latem, przesłodki, bardzo owocowy, świeży zapach! Bardzo przypadł mi do gustu. Z tego co ostatnio widziałam, są jeszcze dostępne w Rossie, a więc, kto chce poczuć lato i wakacje w zimę? :)
BeBeauty balsam ujędrniający: bardzo żałuje, że mi się przeterminował i niestety już nigdzie ich nie ma :(. Przecudownie wygładzał skórę!!
Ziaja tonik ogórkowy: myślę, że chyba każda z Nas go przynajmniej kiedyś miała, albo próbowała u Mamy, Siostry, Cioci, Kuzynki. Bardzo popularny i przyjemny produkt. Ja zazwyczaj stosowałam go gdy miałam dzień bez makijażu, lub, gdy chciałam odświeżyć latem twarz. Obecnie, już także prawie na wykończeniu, stosuje tonik z serii liście manuka. Również polecam. Warto taki produkt mieć. Tani a taki pożyteczny :).
Clean Hands antybakteryjny żel do rąk: must have chyba dla każdego. Bardzo pożyteczny podczas wszelkiej podroży lub na uczelni, gdy akurat zabrakło mydła... (na moim wydziale to niestety przykra norma...). Ten akurat jest w miarę tani i bardzo skuteczny. Może jedynie odstraszać zapach. Nie potrafię go określić, ale jeżeli bardzo drażnią Was zapachy to lepiej poszukajcie czegoś innego ;).
La Roche-Posay krem effaclar duo plus: zawiodłam się na nim i na pewno więcej go nie kupię. Po tygodniu stosowania miałam niezły wysyp, ale akurat byłam na to przygotowana i tłumaczyłam sobie, że cera się oczyszcza... Oj ja głupia :D. I owszem to mu muszę przyznać, że na jakiś czas może i uspokoił moją cerę pod tym względem, że faktycznie to co się pojawiło wygoiło się i nie wyskakiwało mi nic nowego, ale to jednak dosyć szybko minęło i wszystko wróciło do smutnej normy... :( Dodatkowo w ogóle nie podziałał na zaskórniki... NIE NIE NIE. Po tak drogim kremie spodziewałam się jednak czegoś więcej.
Lovely extra lasting matowa pomadka w płynie/matowy błyszczyk: och co za piękny kolor i niezła trwałość. Na pewno jak go dostane to kupię. Tani, ale naprawdę dobry. Nie często zużywam produkty do ust, ale to wykończyłam do cna, aż połamał mi się aplikator od wybierania produktu ze ścianek ;p.
Catrice Photo Finish podkład: przyjemny produkt, który miałam bardzo długo (aż za długo ;p). Niestety jestem podkładoholiczką i uwielbiam testować nowe podkłady, więc pewnie już do niego nie wrócę. Niemniej jednak polecam wypróbować, zwłaszcza, że na tych promocjach potrafi kosztować 15 zł. :) na pewno nie będziecie żałować ;).
Revlon Colorstay: jedyny podkład który mam któryś raz z kolei. Genialne krycie, wspaniałe kolory, niezawodny jeśli chodzi o wszelkie uroczystości, imprezy, zabawy. Nie zawiedzie Was, gdy będziecie chciały wyglądać nieskazitelnie przez cały dzień i noc. Na co dzień nie polecam, masakruje skórę, jest za ciężki, ale na wyjścia i od czasu do czasu JAK NAJBARDZIEJ!! Już poluje na jakąś promocje, aby uzupełnić jego brak w mojej kosmetyczce :D
KONIEC!! :)
Z wielkim zaciekawieniem czytam zawsze Wasze denka :)
Trzymajcie się ciepło,
z marchewkowym pozdrowieniem,
eBugs :)
Lubię szampony Nivea, a tonik ogórkowy też już u mnie gościł :)
OdpowiedzUsuńJa również ostatnio bardzo polubiłam :D
UsuńProdukty Kallos są świetne :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Owszem :D Warto je mieć :D
UsuńSzampon z YR miałam, dobrze się u mnie sprawdzał, żel z Isany mi nie podszedł, zużyłam do mycia rąk, a żel antybakteryjny miałam kilka razy, ale znam ładniejsze zapachowo ;)
OdpowiedzUsuńIsana ma wiele wariantów zapachowych, więc na pewno każdy znajdzie coś dla Siebie :). Również znam, ale czasami ich ceny mnie bardzo zniechęcają :D
Usuńmam taki sam problem z projektem denko :D dlatego jeszcze żadnego nie napisałam, bo lepiej wpakować więcej jedzonka od mamy do walizki niż puste opakowania po kosmetykach xd
OdpowiedzUsuńO tak!! Przybijam Ci Kochana piąteczkę!! :D
UsuńZnam tylko tonik ogórkowy :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że każdy go kiedyś miał :D
UsuńZnam tylko tonik ogórkowy :)
OdpowiedzUsuńMaskę algową pewnie kupię, bo ostatnio króluje u mnie Kallos, lecz obecna keratynowa niestety zaczęła robić mi siano, co do żelu pod prysznic kocham go ten zapach, przypomina mi oranżadę z dzieciństwa, jest wspaniały i tani.
OdpowiedzUsuńU mnie podobna mania podkładowa, ale o dziwo skuszę się na ponowne zamówienie Revlonu, bo jak na razie jestem mega zadowolona z niego, jeszcze Affinimat z Maybelline dosyć dobrze się zaprezentował ;)
Buziaki ;*
O tak oranżada :D
UsuńMam ten błyszczyk z LOVELY i podobnie jak u Ciebie sprawdził się rewelacyjnie !
OdpowiedzUsuńTrwały , piękny kolor...do tego za grosze , czego chcieć więcej :)
Pozdrawiam.
Dokładnie, ale ostatnio cały czas wykupiony :(
UsuńZnam i również lubię szampon pokrzywowy YR i tonik ogórkowy z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńNo się cieszę, że się sprawdza :)
UsuńZ Effeclarem Duo mam niemiłe wspomnienia. Moja skóra "oczyszczała się" przez cały czas stosowania. Rosły mi po nim bolesne guzy. Myślałam że po prostu taką mam skórę, puki nie posmarowałam nim pleców gdzie również wyrosły mi guzy. Wyrzuciłam od razu i skóra się uspokoiła. Blizny goiły się miesiącami :(
OdpowiedzUsuńNie wiem na czym polega fenomen tego kremu ;/
UsuńRevlon Colorstay dośc długo był moim ulubieńcem, teraz wolę jednak lżejsze o mniejszym kryciu.
OdpowiedzUsuńMam identycznie, jednak Revlon musi być zawsze, na większe wyjścia :D
UsuńTonik z ziaji uzywalam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam http://byc-twoim-marzeniem.blogspot.pl :)
Chętnie zajrzę :) Pozdrawiam :)
UsuńDzięki, że o mnie wspomniałaś:* Faktycznie dla mnie szampon z YR jest chyba najlepszym produktem do włosów jaki kiedykolwiek używałam;) U mnie szampon z Nivea się nie sprawdził (tak jak chyba większość szamponów, które można kupić w Rossmannie). W tym tygodniu zamierzam (wreszcie!) kupić maskę z Kollosa (chociaż myślę o bananowej;)). Tonik z ziaji od zawsze używa moja mama i ja też go bardzo polubiłam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:D
Karolina
Porządna recenzja to i warto, żeby przeczytać :) Polecam wypróbować maski :) A najlepiej kupić z kimś na spółkę :D Bo baaaardzo ciężko zużyć takie wielkie pudło :D
UsuńJa uwielbiam szampony i odżywki Nivea :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Ja też się ostatnio do nich przekonałam, po wielu latach :) Również pozdrawiam i dziękuje za odwiedzinki :)
UsuńTonik ogórkowy uwielbiam - miałam go nie raz i byłam MEGA zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Tani a taki dobry :)
UsuńTeż zawsze wracam do podkładu Revlonu. Właściwie zawsze muszę go mieć w kosmetyczce, bo jest niezastąpiony gdy moja skóra ma gorszy dzień :)
OdpowiedzUsuńO to to :) Przybijam piątkę! :D
UsuńNajbardziej z tego grona lubię żel pod prysznic z issany :)Są idealne i te boskie zapachy .
OdpowiedzUsuńhttp://miwj.blogspot.com
I tanie jak barszcz :D
Usuńuwielbiam tą pomadkę z Lovely :) miałam też tonik ogórkowy, jest okej :)
OdpowiedzUsuńJest hitem, nie ma co :)
Usuńuwielbiam podkład z revlona ! najlepszy podkład jaki dotychczas miałam ! jest genialny
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńUwielbiam ta pomadke, jest swietna! Zapraszam do siebie i na snapa!:)
OdpowiedzUsuńniewidzialnymxatramentem.blogspot.com
Dziękuje, na pewno odwiedzę :)
UsuńToniki z Ziaji lubię. Muszę wypróbować ten szampon z YR oraz podkład z Revlon :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj :)
Usuńtaką samą odzywkę mam do włosów jest swieta :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga :)
i do obserwowania :D
http://nadziejanazycie.blogspot.co.ke
Nie wyświetla mi się link :(
Usuńbardzo lubilam effaclar ;)
OdpowiedzUsuńA ja nieeeee!!
Usuńmi nie udało się zużyć Kallosa:(
OdpowiedzUsuńwww.fflare.blogspot.com
A mi i owszem, ale było ciężko :)
UsuńJa lubię ten szampon z Yves rocher! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne są :) Chce wypróbować wszystkie :)
Usuńmam 2 podklady color stay, krycie faktycznie swietne i bardzo dlugo sie utrzymuje! jednak na codzien uwazam, ze moze byc zbyt ciezki, przy codziennym stosowaniu moze zapchac, uzywam tylko od jakiegos wiekszego wyjscia badz w weekendy :)
OdpowiedzUsuńtonic z ZIAJA posiadam i rowniez lubie, polecam paste oczyszczajaca z manuka ;)
Ja mecze teraz maske KALOS z keratyna, myslalam nad bananowa ale ostatecznie wybralam ta :)
Zgadzam się w 100% co do podkładu. Kiedyś zawsze miałam tą pastę z manuka, obecnie przerzuciłam się na czyścik silikonowy :). Jak się sprawdza ta z keratyną? ;D
UsuńU mnie Effeclar Duo sprawdza się OK. Nie robi może cudów-tak jak pisałaś, niestety nie działa na zaskórniki, ale za to szybko i skutecznie doprowadza cerę do porządku po "pookresowym" wysypie. Pojawia mi się wtedy taka "kaszka" na czole - ale dwa razy posmarowana Effeclarem znika. Ale racją jest, że za tę cenę efekty powinny być bardziej widoczne.
OdpowiedzUsuńRevlon to mój ulubiony podkład. Ale czasami muszę od niego odpocząć, więc niedługo zacznę poszukiwania czegoś lżejszego na wiosnę i lato ;) Mimo wszystko Revlon nigdy mnie nie zapchał.
Dodaję do obserwowanych!
___________________________________
pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
www.julialoveslife.pl
Dokładnie tak!! :) Dziękuje i chętnie odwiedzę :)
Usuńz BeBeauty mam krem do rąk, polecam! Fajnie pachnie i naprawde polecam :)
OdpowiedzUsuńa innych kosmetykow co Ty niestety nie uzywalam
sensiblees.blogspot.com
Masz spore denko ;-) znam oczywiście kallosa a zastanawiam się czy kupić podkład z revlon, bo jeszcze go nie miałam ;-)
OdpowiedzUsuńKup, kup!! :) Ale poluj na promocje, albo łap gdzieś w necie :)
UsuńZ doświadczenia znam tylko tonik Ziaji i Revlon i generalnie zgadzam sie z opiniami, Kallos zupełnie mi nie służy :( ale zaskoczyłaś mnie tym, ze zawiodłaś sie na Effect Clare Duo od LRP, w prawdzie ja mam zupełnie inna cerę i nie stosowałam go, ale to prawie święty graal w blogowym świecie ^^
OdpowiedzUsuńŻel antybakteryjny mam, chociaż znam lepsze ;)
OdpowiedzUsuńŻel Isany nie przypadł mi do gustu, zużyłam go do mycia rąk, a szampon z YR kiedyś miałam i byłam zadowolona :)
Coś wiem o tym studenckim życiu ;)
OdpowiedzUsuńeffaclar tez się u mnie nie sprawdził ;/ a Lovely uwielbiam te błyszczyki ! Zamierzam kupić kolejny odcień ;)
Jeśli mogę prosić o kliknięcie chociaż w jeden link, bardzo mi pomożesz;)
http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/02/czesc-wszystkim-nie-byo-mnie-tu-az.html
Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
mam zamiar kupić revlon ;)
OdpowiedzUsuńbalsam dla mnie najlepszy z najlepszych to wellness and beauty z rossmana w takim pudełku jak krem, kolor pudrowo rózowy z masłem shea i olejkiem migdałowym bodajze i kosztuje 15-16 zł coś takiego ale zapach nieziemski ♥
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie maska algowa na włosy, ja mam w tej chwili czekoladową i też ciężko mi ją wykończyć ;)) Krem La Roche Posay też mnie bardzo zawiódł, stracone pieniądze i zero efektów.
OdpowiedzUsuńlubiłem ten tonik ogórkowy stare dobre czasy :D
OdpowiedzUsuńTe błyszczyki z Lovely są naprawdę świetne :) Gratuluję, że udało ci się zużyć całego kallosa! Ja mam 3 maski i wszystkie w połowie, pojęcia nie mam kiedy skończę :D
OdpowiedzUsuńJak udało ci się zużyć to litrowe opakowanie Kallosa?;p Mam ją i wykończyć nie mogę, mimo że używam jej razem z siostrami i końca nie widać;)
OdpowiedzUsuńŁadne denko, szacun za Kalos :) Ja już nie denkuje, ponieważ straciłam do tego serce i ochote :) Obserwuje i zapraszam do siebie w wolnej chwili
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szamponu Yves Rocher, dobrze sprawdzają się na moich włosach no i nie podrażniają skalpu, co jest bardzo ważne. Effaclar Duo mi akurat bardzo pomógł zaleczyć wiele niedoskonałości, teraz bardziej mojej skórze odpowiada Effaclar K+. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tonik z ziaji to jakaś porażka, będzie w moich bublach na pewno, a nivea z kolei super ;-)
OdpowiedzUsuńDawniej namiętnie używałam toników z Ziai :)
OdpowiedzUsuńTonik ogórkowy uważam że jest całkiem fajny, ale mi po jakimś czasie zaczął przeszkadzać jego zapach, wiec wykończenie go trochę mi zajęło :)
OdpowiedzUsuńEffaclar Duo trafił u mnie na blogu do wielkich rozczarowań kosmetycznych wiec chyba mamy podobne zdanie :)
Pomadki z Lovely bardzo lubię, Revlon również jest moim jak dotąd ulubieńcem, chociaż szukam jeszcze tego ideału :)
Ciekawy blog, wiec oczywiście dodaję do obserwowanych!:)
W wolnej chwili zapraszam również do mnie: http://wkacikuurodowym.blogspot.com/
Będzie mi bardzo miło :)