CZEŚĆ KOCHANI!
Tym razem
promocja w Rosku spadła na mnie jak grom z jasnego nieba :D. Serio nie
spodziewałam się, że będzie tak szybko. Tym razem zamiast tradycyjnej listy
postanowiłam zrobić coś innego.
Chcę wyjść naprzeciw dziewczynom, które stoją u
progu swojej makijażowej przygody, u progu tego fantastycznego świata
kosmetyków, które chciałby zacząć się malować, ale nie mają kosmetyków. A kiedy
będzie większa okazja na skompletowanie swojego „zestawu startowego” jak nie
właśnie na wielkiej promocji w Rossmanie?
Pomyślałam też
sobie, że przecież nie każda dziewczyna będzie w stanie poświęcić od razu
wszystkie swoje oszczędności na promocję, dlatego też w większość produktów, w
swoim zbiorze znalazłam też tańsze, ale równie warte polecenia kosmetyki.
Oczywiście wszystkie będą dostępne w Rosku w promocji -49%.
TWARZ
Podkład,
korektor, puder, produkty do konturowani
Dla mnie to
absolutnie must have. Zazwyczaj najwięcej czasu spędzam właśnie na tym etapie
makijażu i to mu poświęcam najwięcej uwagi. Warto dokładnie zastanowić się nad
odpowiednim doborem podkładu.
Uniwersalnym
podkładem moim zdaniem jest Rimmel
Lasting Finish Nude. Na promocji nie będzie kosztował więcej niż 15 zł.,
nadaje się zarówno do cery suchej, mieszanej jak i tłustej. Posiada też świetną
gamę kolorystyczną.
Droższą
propozycją dla cery tłustej będzie zdecydowany mój ulubieniec Loreal Infallible 24h matte! Jeżeli
możecie sobie pozwolić na wydanie tych ok. 30 zł. na podkład to zdecydowanie
polecam ten! U mnie utrzymuje się znakomicie, a mam cerę tłustą, momentami
nawet bardzo. Dodatkowo nie potrzeba go już pudrować, więc zakup pudru już Wam
odpada ;p.
Do cery suchej,
normalnej ale i mieszanej na droższy produkt wybrałam Astor Perfect Stay z bazą przedłużającą. Podkład jest również warty
polecenia i przetestowania! Na mojej tłustej cerze też nieźle się utrzymuje. Ładnie kryje i fajnie
rozprowadza.
Pierwszą tańszą
propozycją pudru jest, polecany zresztą już chyba dwa razy, sypki puder fixujący od Wibo. W
promocji będzie kosztował 5 zł.! Nie oszukujmy się, tłustej cerze nie zapewni
matu na cały dzień, ale na 3-5 godzin spokojnie. Dodatkowo utrwali Wam podkład,
pięknie wykończy makijaż, do tego zresztą jest stworzony. Nie obawiajcie się
tego, że będzie wyglądał biało i da efekt „mąki”. Jest całkowicie transparenty
na cerze.Porównanie z pudrem sypkim z mySecret TU.
Droższą
propozycją będzie puder Rimmel Lasting
Finish (w promocji ok. 13-14 zł.). Jestem zaskoczona działaniem tego
produktu. Pięknie wygląda na buzi, jest idealny do torebki, do poprawek w ciągu
dnia. Nie zrobi nam ciastka. Dodatkowo posiada lusterko i gąbkę do aplikacji.
Jedyny minus to to, że na jego powierzchni tworzy się co jakiś czas taka
skorupa, którą trzeba po prostu zdrapać (wiem, że ten proces się jakoś
profesjonalnie nazywa, ale nazwa wypadła mi całkowicie z głowy ;p).
Jedyny korektor
który mam z Rossa to korektor z Bell z
serii hypoallergenic. Bardzo przyjemny produkt, ładnie kryje i nie
przesusza skóry. Zdecydowanie nadaje się pod oczy. W promocji ok. 5 zł.! Na
początek jak znalazł!
Paletka 3 steps to perfect face od Wibo i chyba
nikogo nie dziwi, że ten produkt znalazł się na tej liście! Dla osób
początkujących, ale i nie tylko, jest wręcz stworzony! Nie zrobicie sobie nim
krzywdy konturując twarz. Nadaje się również jako cienie do powiek, sama często też tak jej używam, bo jest to po
prostu wygodne.
W promocji ok. 8-9 zł.
OCZY
Tusze, bazy,
cienie, kredki, eyelinery
Baza pod cienie to ważna
sprawa, nawet jeśli dopiero zaczynacie przygodę z malowaniem. Obie bazy z
których jestem róznie mocno zadowolona i używam naprzemiennie i jedną i drugą.
Baza z Wibo (ok. 5 zł.) i cień w kremie Color Tattoo Maybeline w odcieniu Creme de Rose (ok.
12 zł.) działają prawie identycznie. Może z lekką przewagą dla droższej, gdyż
moim zdaniem lepiej podbija kolor cieni, ale za to bardziej wysusza mi powiekę
i czasem nałoży się tak bardzo sucho, co nie wygląda za dobrze.
Tusz do rzęs to zaraz
po podkładzie najważniejsza rzez w makijażu i wiele dziewczyn długo poszukuje
swojego idealnego produktu do rzęs. Osobiście z całego serce polecam tusz z Eveline Extension Volume (ok. 6 zł.),
który po prostu genialne wydłuża rzęsy. Jest to mój ulubiony tusz i zarobię go
sobie zapas na tej promocji.
Pięknie działa też kultowy już i prawie 5 razy
droższy Loreal So Coultur (ok. 30
zł.), więc jeżeli macie ochotę na odrobinkę „luksusu” to ten tusz jest również
godny polecenia.
Jeśli
chodzi o cienie do powiek, to
ja akurat gustuje głównie w markach Kobo, mySecret, Makeup Revolution, ale
znalazłam też w swoich zbiorach paletkę, przy której ja zaczynałam swoją
przygodę i na pewno nie będzie ona zaskoczeniem dla wielu, znających się na
rzeczy, dziewczyn. Lovely nude makeup kit (ok. 6 zł.), to
zbiór 12 cieni zarówno perłowych jak i matowych. Trzeba to powiedzieć, ich
jakość nie jest rewelacyjna (zwłaszcza maty), najbardziej na minus jest fakt,
że się osypują, ale spokojnie wykonacie nimi makijaż zarówno dzienny jak i
wieczorowy. Sama również często po nią sięgam, zwłaszcza po ten drugi cień,
który już powoli sięga mi denka! :(
Dodatkowo
można zainwestować również w eyeliner,
wtedy makijaż zawsze wygląda bardziej efektownie, jednak z góry uprzedzam, że
namalowanie idealnej kreski to naprawdę jest ciężka sprawa, ale trening czyni
mistrza! :D Polecam serdecznie Eveline
celebrites beauty eyeliner (ok. 6 zł.) z, jak widzicie, bardzo cienkim
pędzelkiem, który, mi osobiście, bardzo odpowiada i ułatwia na maksa tą trudną
sztukę.
USTA
Pomadki,
kredki, błyszczyki
Wiem, wiem
już prawie ostatnie tchnienie na tą pulę kosmetyków, bo jak upubliczniam ten
wpis to został zaledwie jeden dzień, ale może przyda się na przyszłość.
Malować
usta bardzo lubię i jest to również ważny akcent, który potrafi zmienić cały
makijaż.
Z droższych
propozycji zdecydowanie polecam pomadki
z Rimmela (ok. 15 zł.). Mam matowe z serii The One i spisują się znakomicie. Uchylę również rąbka tajemnicy,
że już zakupiłam kolejne ;p, ale o tym w poście o zakupach.
Ale, ale nie
wiele gorzej spisują się genialne kredki
z Lovely z serii color wear (ok. 5 zł!!!). One są po prostu cudowne,
pięknie napigmentowane, łatwe w obsłudze, mona się pomalować nawet stojąc w
korku :D. Polecam również konturówki
zarówno z Lovely jak i Wibo. Będą kosztować grosze, ale spisują się
świetnie!
Jak
widzicie jest wiele pozycji z marki Wibo
i Lovely, bo moim zdaniem to są bardzo dobre kosmetyki a już zwłaszcza dla
dziewczyn zaczynających się malować. Kosmetyki są tanie, świetnej jakości i
dostępne w każdym Rosie.
Mam
nadzieje, że post się przyda przynajmniej jednej z Nas :D
Tymczasem
trzymajcie się cieplutko i nie szalejcie :D
Z
marchewkowym pozdrowieniem,
eBugs
:*
Ja na tusze będę polować heheheh :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Mam nadzieje, że dostałaś wszystko na czym Ci zależało :D Czekam na post z zakupami :D
UsuńPuder Rimmela znajdzie się w moim koszyku :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto go kupić na promocji! :) Trzymam kciuki Elka :)
UsuńBardzo lubie tę paletę do konturowania wibo :)
OdpowiedzUsuńŁukasz z tym produktem to firma Wibo trafiła w 10! :D
UsuńUwielbiam rimmel lasting finish :)
OdpowiedzUsuńA na promocji kosztuje grosze! :D Nie jest to idealny podkład, (ale czy w ogóle taki istnieje...) ale bardzo fajnie sprawdza się na co dzień :D.
UsuńChyba i ja się w końcu skuszę na paletkę Wibo :)
OdpowiedzUsuńKtórą? Z cieniami czy do kontrowania? :D
UsuńPaleta z Wibo jest obłędna. I mój ukochany tusz z Eveline. Warto na promocji kupić te cienie Maybelline Color Tattoo!
OdpowiedzUsuńMarta widzę, że obie rozpływamy się nad tym tuszem, ale z przykrością muszę stwierdzić, że będąc już po godz. 11 w Rossie niestety był wykupiony :(
UsuńJa sobie tym razem daruję tą promocję, mam parę rzeczy w zapasie, m.in. ten puder z Rimmela i mam nadzieję, że u mnie tez się sprawdzi :"D Te kredki z Lovely też mam, bardzo je lubię, ale mam im za złe, że bardzo brzydko się zjadają :(
OdpowiedzUsuńPodziwiam bo ja chyba jeszcze nie dorosłam, aby sobie odpuścić ;p. O to jestem w szoku, bo naprawdę u mnie spisują się genialnie :D
UsuńZgodzę się z Tobą, jak na cenę to produkty wibo są naprawdę dobre ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie miałam czegoś z tej firmy niespełanijącego moich oczekiwań. Oczywiście moje oczekiwania były adekwatne do ceny ; ))
Zapraszam do siebie : http://kobiecomania.blogspot.com/
;*
Dokładnie Kochana :) Te produkty naprawdę są godne uwagi :D
UsuńJa już coraz mniej kupuje na tych promocjach. Oczywiście w tym roku musze zrobić zapas mojego ulubionego tuszu do rzęs :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Mój Blog :)
Z czasem człowiek ma coraz więcej ukochanych produktów i tylko dokupuje sobie zapasy :D Ale żeby do tego doszło to trzeba przetestować mase produktów niestety :D a promocja w Rossie jest do tego, wręcz, stworzoną okazją :D
UsuńJa w tamtym roku odpuściłam promocję, tu jak się skusze to jedynie na jeden tusz i ewentualnie podkład ale to wszystko :) kolorówkę się długo zużywa więc nie będę magazynować jej bo i po co :)
OdpowiedzUsuńAnia masz świętą rację! :D Podziwiam, ja cała czas szukam ideałów :D ale moje poszukiwania to długa i kręta droga :D i chyba nie będzie mieć końca :D
UsuńMam ten san tusz eveline i cień w kremie - najlepsze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Olivia
dalilahome.blogspot.com
Olivia w takim wypadku widzę, że gustujemy w podobnych kosmetykach :D
UsuńUwielbiam ten podkład z Rimmela ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
https://jagglam.blogspot.com/
Zrobisz sobie zapas czy wypróbujesz czegoś nowego :D?
UsuńSuper pomysł z tym starterem kosmetycznym! :) Ja jeszcze nie byłam na promocji :( Teraz siedzę w domu z antybiotykiem, ale na pudry i podkłady chyba pójdę, bo akurat w tej dziedzinie nie mam zapasów :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten tusz L'Oreal :)
Dziękuje!! <3 Ojej no to dużo zdrówka życzę!!! <3
UsuńFajne podejście do tego tematu! Mi na ustach udało się dorwać tylko dwie rzeczy, a na oczach skusiłam się na jedną kredkę do brwi. Nie planowałam nic z twarzy, ale ten puder sypki wibo musi być mój!
OdpowiedzUsuńOjej dziękuje!! <3 No to w tym roku postawiłaś na skromne zakupy :D Ale mam nadzieje, że post z zakupami będziemy mogli u Ciebie przeczytać? :D
UsuńBardzo fajny pomysł na post :) podkład z Astora to mój ulubieniec i mimo, że nie jestem początkująca to na paletkę z Wibo też poluję :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolino :D Na pewno nie będą to pieniądze wydane w błoto :D Warto poeksperymentować :D.
UsuńBardzo ciekawe podejście, miło się o nim czytało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie!
Dziękuje serdecznie i bardzo się cieszę, że się podobało! <3
UsuńCreme de Rose uwielbiam właśnie jako bazę pod cienie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że w tej roli spisuje się znakomicie :D Teraz również znowu zaczęłam ją katować :D
UsuńChyba skuszę się na bazę z Wibo, Fixing Powder mam i całkiem dobry:)
OdpowiedzUsuńWarto ją wypróbować :D Na co dzień jak znalazł :D
UsuńNie konturuję twarzy, nie jest mi potrzebny taki efekt na co dzień.
OdpowiedzUsuńNo to nic tylko zazdrościmy Ci wszyscy :D
UsuńKorektor z Bell, konturówka z Lovely oraz Color Tatttoo są naprawdę dobre.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się sprawdzają :)
UsuńL'oreal Infallible też bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuń